Aby tradycji stało się zadość... zaspakajając przy tym blogowe ambicje
głodnych naszego posumowania mijającego roku, rozliczy ten stary dwa
tysiące dwudziesty drugi jeszcze przed upływem terminu jego ważności,
tak co by w nowy dwudziesty trzeci wejść świeżą głową i czystym kontem
bez blogowych długów roku dwudziestego drugiego.
Dziesiąty sezon
startowy w dwunastym roku biegania nie był ani biegowy, ani startowy...
wybieganych niespełna pięćset kilometrów, z czego trzy ostatnie miesiące
roku bez biegania i trzy starty typowo rekreacyjne, z czego w
Brzeszczach na „Złotych Gaciach” debiutując po raz pierwszy w marszu
Nordic Walking na dziesięć kilometrów. Ciągle odzywające się stare
kontuzje... i zapalenie Achillesa na miesiąc przed pierwszym planowym
startem, które mocno pokrzyżowało biegowe plany, zmęczenie i spadek
formy... podszyty zapewne szwankującym zdrowiem no i może wypalenie,
które podpowiada... daj se spokój z tym bieganiem, masz już czterdzieści
lat, czas na sportową emeryturę amatora. Do czterdziestki wyciskasz,
ile wlezie... urywasz minuty i sekundy, które pomimo włożonego ogromnego
wysiłku psychicznego i fizycznego, okupionego nieraz bólem „no pain, no
gain”, sprawiają ci ogromną przyjemność i satysfakcję z dobrze
wykonanej roboty, ale gdy zaczyna coś szwankować... ból przestaje
sprawiać satysfakcję, a już tym bardziej przyjemność… mówisz stop. Coś
jest nie tak… i idziesz po raz pierwszy od dwunastu lat do lekarza. Z
drugiej strony dobrze odpocząć od dotychczasowych nawyków, bo coś, co
jest robione na siłę z musu bez serca, nie daje żadnej satysfakcji, a
wręcz przeciwnie tylko nas zniechęca. Czy tak będzie… czas pokaże?
W
ramach biegowo-blogowego podsumowania roku dwa tysiące dwudziestego
drugiego przypominamy nasze relacje z biegów i imprez, którym
partnerowaliśmy w minionym roku...
Jubileuszowa dziesiąta edycja Biegu o Złote Gacie… Brzeszcze 24 kwietnia 2022 roku
„Tegoroczna…
tak długo oczekiwana przez wielu edycja była nieco inna, ale nie aż tak
inna, żeby nie powiedzieć całkiem odmiennie nowa. Stare gacie nawet po
liftingu zawsze będą starymi gaciami i żadne krawieckie zabiegi nie
uczynią z nich nowych… a moda jak to moda… raz jest, raz jej nie ma i co
jakiś czas doznaje renesansu i wybucha na nowo”.
Jedenasta edycja Biegu Pszczyńskiego... Pszczyna 5 czerwca 2022 roku
„Nie
będę się wdrażał w statystki... podliczania frekwencji i kto wygrał, a
kto został wygranym, bo jak wiadomo... w bieganiu każdy jest zwycięzcą.
Jak sięgam czasem na przestrzeni lat tej imprezy, a jestem w zasadzie od
jej samych początków... i chwał tym którym się chciało coś takiego u
nas w Pszczynie ogarnąć i zorganizować, jest to dla mnie impreza już
kultowa... jedna z tych, na których trzeba być... biec bądź jak kontuzja
pokrzyżuje plan kibicować”.
Szósta edycja Świerczynieckiego Biegu Ulicznego... Świerczyniec 9 lipca 2022 roku
„Po
dwuletniej przerwie niebytności w kalendarzu imprez biegowych powrócił
bieg na ulice Świerczyńca. W minioną sobotę 09 lipca br. byliśmy tego
świadkiem, jak biegacze stanęli po raz szósty na starcie
świerczynieckiego biegu ulicznego, który swoją historią sięga roku dwa
tysiące piętnastego… biegliśmy wtedy i biegliśmy teraz, choć z pozoru
bieg ma już sześć udanych startów, to sama inicjatywa, wokół której
gromadzą się ludzie, obchodziła w tym roku swoje niepisane ósme
urodziny”.
Pewnie
zauważyliście, że na blogu jest sporo historycznych treści, które jakby
nie są bezpośrednio związane z tematem... jak na blog
sportowo-rekreacyjny o bieganiu, choć historia zawsze była jego częścią,
pasją poznawania przeszłości w teraźniejszości, pielęgnowaną od
dziecka. Nie bez kozery mówi się przecież o historii jako nauczycielce
życia. Do czasu uruchomienia nowego projektu, który będzie ściśle
związany z historią, treści, które wcześniej miały charakter „off
topic”, znajdziecie w zakładkach panelu głównego pod hasłem „Koło Historii” [link]. Teksty artykułów i potencjalnie interesujące mnie
tematy jak na razie grzeją szufladę albo są w nieodległych planach. W
tym roku ukazały się aż cztery obszerne artykuły poświęcone tej
bliskiej... lokalnej historii i tej nieodległej... również związanej z
Górnym Śląskiem. Tematyka... jak już zdarzyliście zauważyć, oscyluje w
okresie drugiej wojny światowej i fortyfikacji oraz tym, co działo się
wcześniej na ziemi pszczyńskiej w XIX i na początku XX wieku. W zakładce
znajdziecie także starsze artykuły, które ukazały się na łamach blogu w
latach poprzednich.
Pomimo światowych zawirowań spowodowanych
cowidem i aktualnych wydarzeniach za nasza wschodnią granicą, świat
biegów ma się dobrze i pomimo ogólnej tendencji spadku zainteresowania
ze strony potencjalnego odbiorcy, mody na bieganie, zawsze znajda się
chętni, którzy biorą w nich udział. Wszystkim tym pasjonatom, którym się
jeszcze hece życzę dobrego biegania, niegasnącej pasji i przede
wszystkim końskiego zdrowia oraz radości z pokonywania kolejnych
kilometrów... realizujcie plany i spełniajcie marzenia w Nowym Roku.
Z biegowym…
Piotr Czesław Tomczyk/WRsC