Pojeździli, pobiegali, a co poniektórzy odespali wczorajsze
wieczorne harce... no cóż, była okazja, choć można ponoć okazyjnie bez
okazji. Na zakończenia dnia parę szotów z dzisiejszych rowerowych przełajów
po leśnych „bezdrożach” Puszczy Pszczyńskiej... a raczej tego, co z niej zostało w Nadleśnictwie Kobiór. Aura
była dziś przecudna także, kto dziś nie kręcił na kole bez pole... bez las ten
faja! Nic dodać, nic ująć. Wszystkim... wszystkiego dobrego, dobrej nocy! :) ... stayRUN \m/
...
...
...
...
...
...
...
...
...
Piotr Czesław/Wild Runner's Team
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz