Pszczyna... uznana za prawdziwą Perłę Górnego Śląska, znana i rozpoznawalna w Polsce ze swoich walorów turystycznych, barwnej historii i tradycji, kojarzy się większości... Polakom, mieszkańcom śląska, Ślązakom z takich obiektów... perełek jak Muzeum
Zamkowe, Park, Stajnie Książęce, rynek, starówka, Skansen - Zagroda Wsi Pszczyńskiej czy
Pokazowa Zagroda Żubrów mieszcząca się w Parku Dzika Promenada. Ta mała część Pszczyny,
naszej gminy „małej ojczyzny”, to zaledwie wisienka na torcie, którą co
roku odwiedza mnóstwo turystów z całej Polski, Europy i nie tylko. Pszczyna to przede wszystkim
ludzie, mieszkańcy, kontynuatorzy tradycji i spuścizny swoich przodków, którzy
mieszkają w granicach miasta bądź na obrzeżach w przyległych wsiach, sołectwach.
Rajd i jego idea „Na Kole Bez Pole” jest właśnie tą alternatywą do tego
wszystkiego, co znane, widoczne gołym okiem, jawne dla wszystkich nawet dla
samych mieszkańców, którzy czasem, mówiąc dosłownie; swego nie znają, a cudze
chwalą. Rajd jest przede wszystkim okazją do zaczerpnięcia powietrza pełną piersią, obcując w okolicznościach przyrody; pól, lasów i jezior na pełnych
obrotach korby rowerowej. :)
W
związku z tym, w ramach promocji zdrowego stylu życia i szeroko pojętej aktywności
fizycznej, w tym przypadku dwóch kółek napędzanych siła mięśni, Wild Runner's
Club ma przyjemność w imieniu organizatorów zaprosić na IV Rajd Rowerowy „Na
kole bez pole” /mogom tyż jechać Gorole/ pod patronatem Burmistrza
Pszczyny - Dariusza Skrobola.
fot. Zdzisław Spyra |
Rajd
odbędzie się w niedzielę 17 maja 2015 roku, start z pszczyńskiego rynku o godz.
12.00, szczegóły IV Rajdu Rowerowego „Na Kole Bez Pole” na stronie wydarzenia: LINK
Dodamy, że tegoroczna trasa rajdu... jak co roku, biegnie bezdrożami i jak sama
nazwa wskazuje „bez pole” drogami polnymi, ścieżkami i duktami leśnymi
gminy Pszczyna i przyległych sołectw. Trasa w tym roku wynosi ok. 24 km i
biegnie przez Pszczynę i okoliczne sołectwa... Piasek, Czarków, Radostowice, Porębę i Łąkę.
:)
Piotr Czesław/Wild Runner's Team
Piotr Czesław/Wild Runner's Team
„W tym roku pojadymy przez park, mostki, Rajdwygiem w kierunku Piosku.
Minymy bunkier z czasów II Wojny, potym objadymy bana w Czarkowie. Po konsku asfaltu wjadymy w lewo do lasu źdźebko przed downom jednostkom rakietowom (ni ma co sie boć, raczej nic tam nie wydupi).
W lesie mijamy Kościolniok - stowek z kierym wiąże się miejscowo legynda. Mioł tu sie zapaść cołki kościół drzewiany, a na jego miejscu powstoł tyn stowek. Beztuż, że ludziska piły moc, nie to, co my terozki... ;)
Mijomy bana w Radostowicach i bez Porymba jadymy na Bażantarnia (20 km) i 2 km dalyj Staro Bażantarnia. Stamtąd bez Łącko Grobla i dziki park do Ośrodka Sportów Wodnych w Łące.
Tam bydzie wuszt, krupniok i piwo bezalkoholowe (coby my sie nie zapadli, jak ci łod tego Kościolnioka) ;)
Tam bydom tyż nagrody, jak nom dają ci, co nom łobiecali ;)”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz