wtorek, 30 grudnia 2014

Tak było biegane w 2014!

„Tle w nogach... ;) Dobry z rana... wtoRUNek 30 grudnia. ;) Rok na deadline, jutro balanga i bania u cygana do białego rana... tyla do gotki. :D Za oknem biało... aura zimowa, jakby nie było, jest ok! W gwoli łobrozka... tak to wyglądało w 2014 roku, zresztą... widać po szczewikach, wiadomo... borem lasem i kaj sie do w każdo pogoda. ;) :D Tak na marginesie, to buty mają większy przebieg... dały rade, także jakby trzeba było coś rzetelnie „stestować”, poddać morderczym próbom, to Piotr Czesław zrobi to na zicher. ;) Miłego pogodnego... przede wszystkim aktywnie, biegowo... :) stayRUN \m/”
  
Pokrótce... tak wyglądało kilometrażowe podsumowanie roku dwa tysiące czternastego na naszym fejsbukowym profilu oraz niezapomniana... zapowiedziana zabawa na „białej sali” w zimowym anturażu. Dopełnieniem popełnionego tekstu będą wspomnienia i refleksje z zawodów biegowych, w których uczestniczyłem... a było ich niewiele, pierwsze relacje i nasz patronat na pszczyńskim biegu. Zapraszam do lektury... :)

MARZEC

Tychy... niedziela 23 marca 2014 roku i pierwszy „oficjalny” półmaraton na tyskiej XXI Perle Paprocan, a w zasadzie coś jakby duathlon... z Piasku do Tychów „na kole bez las”, następnie trzy siedmiokilometrowe pętle wokół Jeziora Paprocańskiego, będzie jakieś 21 kilometrów biegu, no i oczywiście powrót do Piasku... na rowerze, tylko kolejność i dystanse nie te, co w jego klasyczny wydaniu. W sumie to tego rowerowania... kręcenia korbą, było jakieś 32 km, w dwie strony, ale cenne doświadczenie i frajda z aktywnej „dniówki” zostaje na całe życie.

fot. Tadeusz Skwarczyński

MAJ

W czeluściach internetów nic nie ginie... Piotr Czesław mistrzem drugiego planu. Z cyklu było biegane, pierwsza edycja Nocnego Biegu w Krakowie, który odbył się 16 maja 2014 roku. Urodzinowo na biegowo... impreza zapowiadała się w strugach deszczu, temperatura nie rozpieszczała, było mokro... choć na samym biegu nie padało. Przegrzany i przepocony... dotarł do mety, po trzech okrążeniach wokół krakowskich Błoń, zmienioną wcześniej trasą z powodu zalania części bulwarów wiślanych. Zgrzany i mokry nie z powodu deszczu... ale z nadmiaru i źle dobranego ubioru. Nauka i wnioski zostały wyciągnięte na przyszłość... wiadomo, o co biega.

fot. źr. datasport.pl

Kobiórski Bieg Bez Celu z mistrzem planu... tym razem w kadrze. Na finiszu pierwszej z trzech, jak do tej pory, odsłon kobiórskiego crossa... biegu przełajowego „bez celu”, który odbył się 31 maja 2014 roku. Dziesięciokilometrowy bieg... wiodący przełajem, drogami, duktami i ścieżkami urokliwych kobiórskich lasów... północno-zachodniej części gminy Kobiór, zlokalizowanych w okolicach rzeki Gostynki. Start, jak i meta biegu były usytuowane w bocznej bramie Gminnego Ośrodka Sportu... boiska Leśnika Kobiór, a część trasy biegła... dobrze znana wszystkim rowerzystom i nie tylko, łącznikiem „Stara Piła”, który jest odgałęzieniem Międzygminnego Szlaku Rowerowego „Plessówka”. Rozmyty i niewyraźny... także nici z okładki w Runner's World, ciśnie na metę „biegu bez celu”. Kameralna... bardzo fajna impreza, w pięknych okolicznościach przyrody i to za darmo, może w końcu ktoś to połapie i ogarnie temat, wiadomo, o co bieganie.

fot. Piotr Kaczmarczyk

CZERWIEC

„Zagrzmiała czarnoprochówka burmistrza Skrobola, poszedł dym z lufy, a wraz z nim 735 biegaczy, niczym lawa, spłynęło po parkowych alejkach, ruszając w trasę. Dobra! Starczy tych metafor i porównań, przejedzmy do meritum, w końcu liczą się konkrety”.


Zapraszam do lektury relacji z trzeciej edycji Biegu Pszczyńskiego.

fot. źr. mgfoto.pless.pl

WRZESIEŃ

„...dotarcie na miejsce nie sprawiło nam żadnych problemów, wręcz przeciwnie, piętnastokilometrowa trasa pokonana na rowerze była świetną rozgrzewką przed startem w biegu głównym”.


fot. Dominika Rejman

Z biegowym... stayRUN \m/

Piotr Czesław Tomczyk/WRsC

Piasek, 13 września 2019 r.
(dla zachowania chronologii wydarzeń na blogu opublikowany z datą 30.12.2014 r.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz